Powiedzmy, że jest 17.15 i wracasz sam do domu samochodem, po niezwykle ciężkim dniu pracy. Nagle odczuwasz SILNY BÓL w klatce piersiowej, który zaczyna promieniować w kierunku ramienia i w górę w kierunku szczęki. Możesz też mieć kłopoty z oddychaniem, pocić się bez powodu, ogarnia cię lęk lub czujesz że zaraz zwymiotujesz albo zemdlejesz. Jesteś w odległości 5 kilometrów od szpitala. Niestety, nie wiesz czy będziesz w stanie tam dotrzeć.
Co robić ???
Może byłeś szkolony w udzielaniu pierwszej pomocy, ale nikt nie poinstruował Cię, jak postępować z samym sobą!
Wielu ludzi w trakcie dokonywania się zawału serca jest zdanych na samych siebie. Osobie, której serce bije nieprawidłowo i która zaczyna odczuwać omdlenie, ZOSTAJE TYLKO ok. 10 sekund zanim utraci przytomność.
Co zatem robić?
Nie panikuj, ale zacznij intensywnie KASZLEĆ.
Kaszel powinien być głęboki i przedłużony w celu ewakuowania plwociny, zalegającej głęboko wewnątrz klatki piersiowej.
Oddech i kaszel powtarzaj co dwie sekundy bez przerwy, aż do chwili przybycia pomocy lub do chwili, w której poczujesz, że serce ponownie bije normalnie.
Taki kaszel działa jak masaż serca. Głęboki oddech doprowadza tlen do płuc, a ruch związany z kaszlem uciska serce i utrzymuje krążenie krwi. Ciśnienie wywołane uciskiem na serce podczas kaszlu pomaga również odzyskać prawidłowy rytm serca. W ten sposób ofiary ataku serca mogą dotrzeć do szpitala.
Nawet nie myśl, że Ciebie to nie dotyczy, bo masz mniej niż 25-30 lat. W dzisiejszych czasach, w związku ze zmianą stylu życia, atak serca jest stwierdzany wśród ludzi we wszystkich grupach wiekowych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz